Grupa handlowała głównie profesjonalną pirotechniką widowiskową. Zgodnie z prawem, na produkcję i sprzedaż tego typu materiałów potrzebna jest koncesja. Z ustaleń śledczych wynika, że rozbita grupa nielegalnie produkowała w naszym kraju wyroby pirotechniczne. Sprzedawała je w Polsce, ale przede wszystkim przez internet na Zachodzie. Podczas śledztwa przejęto przesyłki, w których było pół tony materiałów wybuchowych. W Polsce natrafiono na 5 magazynów z 80 tonami. Ich wartość to mniej więcej 25 milionów złotych. Z ustaleń prokuratury wynika, że członkowie grupy zyski lokowali w nieruchomości i luksusowe samochody. Z ustaleń śledczych wynika, że towar głównie trafiał do Holandii, Niemiec oraz krajów skandynawskich. Sprawdzają teraz, czy materiały wybuchowe, którymi na ogromną skalę handlowała grupa rozbita przez CBŚP, mogły trafić do grup przestępczych działających na zachodzie Europy. W ostatnich dniach na wniosek łódzkiej delegatury Prokuratury Krajowej w Niemczech przeprowadzono 50 przeszukań. Policjanci znaleźli duże ilości wyrobów pirotechnicznych kupionych przez internet w Polsce. Oprócz tego natrafili na broń, amunicję i urządzenia wybuchowe, skonstruowane na bazie tych wyrobów. Sprawdzane jest, do czego te materiały mogły być używane, a także czy ktoś mógł zaopatrywać w nie grupy przestępcze. Zatrzymani usłyszeli zarzuty Prokuratorzy Łódzkiego Wydziału Zamiejscowego Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji przedstawili zarzuty 34 zatrzymanym, z czego 27 osób jest podejrzanych o udział w zorganizowanej grupie przestępczej, a jedna osoba dodatkowo usłyszała zarzut kierowania nią. Ponadto podejrzanym przedstawiono zarzuty m.in. o pranie pieniędzy, sprowadzenie niebezpieczeństwa dla życia i zdrowia wielu osób, oszustw podatkowych oraz sprzedaży bez koncesji materiałów wybuchowych, w tym pirotechnicznych o wysokiej sile rażenia. Prokurator skierował do sądu wnioski o zastosowanie środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztowania wobec 9 podejrzanych. Natomiast wobec 17 osób prokurator zastosował środki zapobiegawcze w postaci dozoru policji. Śledztwo ma charakter rozwojowy, prokuratorzy nie wykluczają dalszych zatrzymań w tej sprawie. Krzysztof ZasadaJoanna Potocka