Największe, bo kilkunastogodzinne opóźnienie, odnotował samolot na Rodos, który miał wystartować po 2 w nocy. Oczekujący pasażerowie skarżyli się, że przez długi czas nie było wiadomo, dlaczego ich maszyna nie startuje. Najpierw wpuszczono ich na pokład, ale potem poproszono o powrót do hali odlotów. Czarterowy lot ma wystartować o godz. 12:15. Jak zapewnia rzecznik poznańskiego lotniska, sytuacja pogodowa się unormowała i przywrócono już regularny ruch samolotów. Nadal jednak pasażerowie muszą liczyć się z utrudnieniami. Opóźnione są loty m.in. do Antalii, Frankfurtu czy Warszawy. Z siedmiogodzinnym opóźnienie, około 11 w Poznaniu ma z kolei wylądować wyczekiwany samolot z Teneryfy. Mateusz Chłystun