Szefowa MEN została odsunięta w cień także podczas rozmów z nauczycielami. Podobnie będzie podczas dzisiejszych negocjacji w Centrum Partnerstwa Społecznego "Dialog", bo Anna Zalewska działa na związkowców jak płachta na byka. Nauczyciele mówią, że minister od lat prowadziła z nimi monolog, a nie dialog. Z informacji Patryka Michalskiego wynika, że wybór Zalewskiej na "jedynkę" to element porozumienia z Jarosławem Kaczyńskim za to, że zgodziła się zostać minister edukacji i twarzą reformy edukacji. Teraz nie budzi ona szczególnej sympatii ani w regionie, ani w rządzie. Jeden z bliskich współpracowników premiera w nieoficjalnej rozmowie mówił dziennikarzowi RMF FM, że z chęcią - już teraz - pomógłby minister spakować walizki do Brukseli. W świetle kamer, przy włączonych mikrofonach niektórzy politycy PiS nazywają Zalewską najlepszym ministrem od lat, w szczerych rozmowach nie słychać takich pochwał. Patryk Michalski