To przełom w śledztwie - powiedział mecenas Andrzej Reichert. Te słowa potwierdzają wersję żołnierzy, że nie ostrzeliwali wioski ale pobliskie wzgórze, na którym mieli się ukrywać talibowie. Siedmiu żołnierzy podejrzanych o umyślne ostrzelanie wioski zostało aresztowanych w listopadzie. Wskutek ostrzału zginęło osiem osób, kilka zostało poważnie okaleczonych. Wśród ofiar były kobiety i dzieci.