Korespondent RMF FM w Rosji Przemysław Marzec relacjonuje ze Smoleńska, że miejsce katastrofy prezydenckiego tupolewa jest zasypane śniegiem. 1 listopada, w dniu Wszystkich Świętych, nie było żadnych obchodów, żadnych uroczystości. Na miejscu katastrofy Tu-154 w Smoleńsku pojawiło się tylko kilkanaście osób ze smoleńskiej Polonii (zobacz zdjęcia w serwisie RMF24) Uroczystość była bardzo skromna. Polacy przynieśli ze sobą fotografię pary prezydenckiej Marii i Lecha Kaczyńskiego. Odgarnęli śnieg z tablicy na głazie upamiętniającym ofiary katastrofy 10 kwietnia 2010 roku. Antonina Mickiewicz, Polka mieszkająca w Smoleńsku, przekonuje, że o tym symbolicznym miejscu nie zapomina się. Już jest miejscem pamięci i przyjeżdża tu dużo więcej grup z Polski. Sami po prostu przyjeżdżają. Przyjechało pięciu studentów, po prostu sami zwiedzają. Z Moskwy do Smoleńska oczywiście, na jeden dzień bez noclegu bo to właśnie to miejsce tragedii jest dla nich miejscem szczególnym - powiedziała Antonina Mickiewicz. Uważamy, że to jest nasz obowiązek, żeby tu pobyć. Mimo że nie leżą tutaj nasi krewni - powiedziała Rościsława Tymań, przewodnicząca stowarzyszenia "Dom Polski". Tymań przyjechała do Katynia, żeby na cmentarzu wojennym oddać hołd zamordowanym oficerom. Jesteśmy bardzo blisko. Nie każdy może przyjąć - dodała Tymań. Na terytorium Rosji znajdują się dwa polskie cmentarze wojenne - w Katyniu koło Smoleńska i w Miednoje koło Tweru. Spoczywają na nich prochy polskich jeńców wojennych, rozstrzelanych wiosną 1940 roku przez NKWD z rozkazu Józefa Stalina. Cmentarz w Katyniu, 20 km od Smoleńska, zajmuje obszar 1,4 ha. Spoczywa na nim 4 421 oficerów i podchorążych Wojska Polskiego - jeńców obozu NKWD w Kozielsku. Nekropolię tworzy sześć dużych grobów zbiorowych i dwie mogiły generałów. Groby są usytuowane po dwóch stronach alei, wiodącej do zespołu ołtarzowego z podziemnym dzwonem. Wokół cmentarza biegnie aleja, wzdłuż której umieszczono tabliczki z nazwiskami zamordowanych. W rosyjskiej części nekropolii w Katyniu pochowane są ofiary NKWD z lat 30. Nikt nie potrafi podać ich dokładnej liczby. Historycy szacują, że jest to około 8-10 tys. osób. Wspominamy znanych Polaków, którzy odeszli w 2012 roku: