48-letni mieszkaniec Warszawy zginął w pojedynku na szable w okolicach Sejn na Podlasiu. Śmiertelne ciosy zadał mu kolega, z którym wcześniej pił alkohol. Właściciel domku letniskowego, w którym doszło do pojedynku, jest kolekcjonerem takiej właśnie broni. Na ścianach domu wisi mnóstwo noży, mieczy, sztyletów oraz szabli. W trakcie kłótni mężczyźni chwycili właśnie za te ostatnie. Pchnięcia szablą właściciela kolekcji okazały się śmiertelne. On sam mimo licznych ran ciętych przeżył pojedynek. Dziś, najpóźniej jutro może usłyszeć zarzut zabójstwa.