Chodzi o okoliczności zawarcia w 2010 roku niekorzystnej dla Polski umowy na dostawy gazu z Rosji. Według śledczych, zatrzymani doprowadzili do zawarcia kontraktów, w których znalazły się rażąco niekorzystne zapisy dla Polski. Chodzi o rezygnację z popierania pozwu przeciwko Gazpromowi o zapłatę za przesył gazu przez Polskę w 2007 roku. Polska strona zapewniła też o wykonaniu przez Gazprom wszelkich zobowiązań dotyczących przesyłu gazu w latach 2006-2009 i zapewniła o braku roszczeń w stosunku do rosyjskiego giganta. W ten sposób spółka odeszła od dochodzenia od Gazpromu setek milionów złotych także zasądzonych przez międzynarodowy arbitraż. Zatrzymani mają usłyszeć zarzuty w łódzkiej Prokuraturze Regionalnej, za które grozi 10 lat więzienia. Zarzuty dla byłej wiceminister gospodarki W śledztwie zarzuty usłyszała też była wiceminister gospodarki Grażyna H. Jest ona podejrzana o oświadczenie nieprawdy w rządowej dokumentacji, a chodziło o rzekomo pozytywne opiniowanie przez szereg instytucji rządowych, w tym MSZ, wniosku dotyczącego niekorzystnych dla Polski zmian w umowie gazowej z Rosją.Według śledczych, umowa na dostawę gazu z 2010 roku była nie tylko niekorzystna dla Polski, ale także niezgodna z unijnym prawem. Polsko-rosyjska spółka Spółka EuRoPol GAZ jest właścicielem polskiej części gazociągu tranzytowego Jamał-Europa. Została powołana, żeby w celu świadczenia usługi transportu gazu ziemnego przez nasz kraj. W jej skład wchodzą przedstawiciele Polski i Rosji, przy czym strona polska i rosyjska posiadają po 48 procent akcji, natomiast 4 proc. należy do spółki Gas Trading S.A. Krzysztof Zasada Opracowanie: Arkadiusz GrochotZobacz na stronie RMF24.pl.