Policjanci cały czas mieli nadzieję na znalezienie chłopca żywego, więc główny nacisk przez te wszystkie dni akcji poszukiwawczej funkcjonariusze kładli na sprawdzenie miejsc, w których jest szansa na znalezienia pięcolatka całego i zdrowego. Gdy śledczy sprawdzili już wszystkie okoliczne lokalizacje dające szanse na pozytywne zakończenie sprawy, zaczęli brać pod uwagę też czarny scenariusz. - Przenieśli poszukiwania na pozostałe miejsca. Właśnie na stawy - mówi RMF FM osoba zaangażowana w całą akcję. Dlatego - mimo wcześniejszego zaangażowania kilkuset osób, śmigłowców i dronów - ciało chłopca znaleziono dopiero w sobotę. Krzysztof Berenda