Przypomnijmy, że w maju amerykański korespondent RMF FM ujawnił, że na pokładzie doszło do wypadku. Złamał się maszt i uszkodził burtę. Jednostka przez długie miesiące była remontowana. Jak ustaliło RMF FM, remont już został zakończony, a do USA poleciała w czwartek załoga jachtu. Jednak nie po to, żeby nim pływać, ale tylko w celu ściągnięcia go do Europy. Polska Fundacja Narodowa oświadczyła, że nie jest możliwe wypłynięcie na regaty do Sydney, "bo nie jest to już technicznie wykonalne". Żeby wystartować w regatach trzeba trenować, a załoga nie była w stanie ćwiczyć na swojej jednostce z powodu problemów technicznych. PFN stwierdziła także, iż koszty naprawy nie zostały jeszcze podliczone. Paweł Żuchowski