Pomiędzy kancelarią premiera a kancelarią prezydenta widoczne są napięcia dotyczące rozmów na temat sytuacji w polskiej oświacie. Bliscy współpracownicy Andrzeja Dudy mają za złe Mateuszowi Morawieckiemu, że nie skorzystał z zaproszenia do Belwederu i rozmów w formule poszerzonej Rady Dialogu Społecznego. Prezydent obejmie rozmowy patronatem? "Jestem przekonany, że pan prezydent się do tej formuły przekona i będzie chciał te rozmowy swoim patronatem objąć" - mówi w rozmowie z reporterem RMF FM Patrykiem Michalskim minister Jacek Sasin z kancelarii premiera. Do tej pory głowy państwa nie udało się jednak przekonać, bo poza zapowiedzią premiera na konferencji prasowej, Mateusz Morawiecki nie skontaktował się z Andrzejem Dudą. Prezydent uznał, że taka publiczna deklaracja nie jest dla niego wystarczająca. Mucha: Prezydent czeka na ruch premiera "Pan prezydent czeka na oficjalne wystąpienie ze strony pana premiera" - przyznał na antenie RMF FM wiceszef kancelarii prezydenta Paweł Mucha. Mimo zapewnień o ciągłym kontakcie pomiędzy szefem rządu a prezydentem, przez kilkanaście godzin nie udało się porozumieć w tak prostej sprawie. Profesor Andrzej Zybertowicz jednocześnie przypomina, że wcześniej Andrzej Duda osobiście chciał się włączyć w rozmowy o oświacie, ale nie na Stadionie Narodowym, a w Belwederze, w formule poszerzonej Rady Dialogu Społecznego. Doradca prezydenta zapytany wprost o te rozbieżności, odpowiedział tak: "Sprawy techniczne trzeba rozstrzygać nie w trybie publicznym, dyskusja o formacie powinna się odbywać w węższym gronie (...) Prezydent życzliwie patronuje porozumieniu w sprawach oświatowych" - dodaje Paweł Mucha. Patryk Michalski