Wcześniej do Warszawy został wezwany ambasador Polski w Pekinie Krzysztof Szumski. RMF FM zadzwonił w tej sprawie do ambasady polskiej w Pekinie. Tam usłyszał, że w tej chwili wszyscy jej pracownicy świętują z okazji rozpoczynającego się właśnie nowego roku świni. Posłuchaj: Dwaj inni polscy dyplomaci, których nazwiska znalazły się w raporcie Antoniego Macierewicza już wczoraj zostali wezwani do Polski. Obaj mogą stracić stanowiska. Chodzi o Marka Jędrysa, polskiego ambasadora w Wiedniu, i Kazimierza Romańskiego, ambasadora w Kuwejcie. Wezwanie na konsultacje to potocznie mówiąc "wezwanie na dywanik" w MSZ. Ambasadorowie ściągnięci z placówek muszą złożyć w Warszawie wyjaśnienia. Jeśli zarzuty wobec nich się potwierdzą - jak dowiedział się reporter RMF Krzysztof Zasada - stracą posady. - To normalna procedura czyszczenia państwa - mówi koordynator służb specjalnych Zbigniew Wassermann: Jeżeli ludzie, który będąc w Polsce naruszali prawo - a tak należy czytać raport - funkcjonują w życiu publicznym, stanowią ciągle zagrożenie. Ich odwołanie z funkcji moim zdaniem jest jedyną rozsądną rzeczą. Wniosek o odwołanie ambasadora po aprobacie premiera, szef dyplomacji przesyła prezydentowi, który podejmuje decyzję. Ta procedura może potrwać nawet kilkanaście dni.