W trakcie mszy wierni zauważyli, że zza paska jednego z obecnych w kościele mężczyzn wystaje przedmiot wyglądający jak pistolet. Mężczyzna dziwnie się zachowywał, ale jak informuje policja nie wyjął broni. Kiedy już po mszy wyszedł z kościoła, grupa osób zatrzymała go do czasu przyjazdu patrolu. Okazało się, że ostrowianin miał prawie dwa promile alkoholu w wydychanym powietrzu. Przedmiot, który miał przy sobie, to plastikowa atrapa broni. Zatrzymany nie potrafił wyjaśnić, dlaczego przyszedł z nią na nabożeństwo. Mateusz Chłystun Magdalena PartyłaCzytaj na RMF24.pl