chce uruchomić kuratorów, aby nękali negatywnymi opiniami dyrektorów, którzy nie złożą oświadczeń lustracyjnych. Jeśli nie uda się ich zwolnić, można będzie zablokować ich karierę. - Kuratorzy zostaną zobowiązani do składania tzw. zastrzeżeń do ponownych nominacji tych osób. Taka osoba nie będzie miała żadnych szans, by ponownie wygrać konkurs - mówi minister edukacji. Dodaje, że ta zasada będzie obowiązywać również dyrektorów, którzy przyznają się do współpracy z SB. Zapału ministra do lustrowania dyrektorów szkół nie podziela Włodzimierz Paszyński, wiceprezydent stolicy odpowiedzialny za edukację. Mówi, że w warszawskich szkołach nie będzie automatyzmu i lustracyjnej miotły. Dodaje: "Na pewno nie będę podejmować decyzji pod naciskiem". Wiceprezydent Paszyński szuka teraz furtki, jak przeczekać problem co najmniej do czasu, gdy w sprawie nowej ustawy lustracyjnej wypowie się .