Żonie Wojtunika, która jest z nim w Mołdawii w unijnej placówce, szefostwo ABW odmówiła przedłużenia bezpłatnego urlopu. W prawdzie po pół roku taki urlop nie musi być przedłużany, ale od rozmówców z agencji dziennikarze RMF FM usłyszeli, że to chyba pierwszy przypadek takiej decyzji w historii tej instytucji. Szefostwo ABW w trybie natychmiastowym wezwało żonę Pawła Wojtunika do kraju. Ona nie zgodziła się na powrót, bo jest w Mołdawii z całą rodziną - m.in. z córką, która się uczy. Musiała więc odejść ze służby. Sam Paweł Wojtunik ocenia, że sytuacja to kolejna odsłona zemsty obecnych władz i dyskryminacja żony z powodu nazwiska. Krzysztof Zasada