Busem jechało do Białegostoku ośmioro pasażerów. Na prostym odcinku drogi, gdy auto - jak dowiedział się dziennikarz RMF FM - było mocno rozpędzone, na trasę wyskoczył jeleń. Sześć osób z różnymi obrażeniami trafiło do szpitali. Zwierzę zginęło na miejscu. Kierowca, jak się okazało, miał w wydychanym powietrzu pół promila alkoholu. (e)