Mężczyzna wywołał w sumie 3 alarmy bombowe: 2 na lotnisku w Modlinie i jeden w porcie lotniczym na warszawskim Okęciu. - Podczas przeszukania jego mieszkania zabezpieczyliśmy 5 telefonów komórkowych oraz komputer. Jednym z tych aparatów wykonywał licznie połączenia z numerem 112 - mówi Kamil Tokarski ze świętokrzyskiej policji. W trakcie zatrzymania mężczyzna był trzeźwy, nie potrafił wytłumaczyć, dlaczego wywołał fałszywy alarm. Wczoraj lotnisko w Modlinie nie działało przez 3 i pół godziny. Ewakuowano 800 osób. Opóźnionych było 14 samolotów, jeden przekierowano do innego portu. (dp)