Najbardziej prawdopodobna wersja to przedłużenie akcji informacyjnej, która rozpoczęła się tydzień temu, 15 października. Powód opóźnienia protestu to zastrzeżenia zgłaszane przez nauczycieli i dyrektorów szkół. Chodzi o brak jasnego rozdziału obowiązków nauczycielskich, które są zapisane w przepisach i tych, które są dodatkową, nieodpłatną pracą na rzecz szkoły. Rozmówcy RMF FM zwracają też uwagę, że strajk włoski może być nieczytelny dla rodziców i część z nich może nawet nie zauważyć, że nauczyciele protestują. W środowisku pedagogów po kwietniowym strajku generalnym w oświacie jest spore zniechęcenie i brak wiary w sens dalszych protestów. Grzegorz Kwolek