Zdaniem pełnomocnika posła, mecenasa Ryszarda Kalisza, przesłuchanie powinno być krótkie i ograniczyć się do kwestii formalnych. Od Niesiołowskiego mają zostać odebrane dane, później zostaną mu przedstawione zarzuty, a parlamentarzysta nie przyzna się do nich i odmówi składania wyjaśnień. Według śledczych, polityk wielokrotnie miał przyjmować korzyści osobiste w postaci usług seksualnych. Spotkania z kobietami mieli mu organizować przedsiębiorcy. W zamian poseł Niesiołowski miał działać na rzecz spółek, które należą do zaprzyjaźnionych z nim biznesmenów. Firmy z branży restauracyjno-hotelarskiej, dzięki posłowi, miały zyskać bardzo opłacalne kontrakty na dostawy dla zakładów Grupy Azoty Police. Stefan Niesiołowski zaprzecza tym zarzutom. Twierdzi też, że nie korzystał z usług seksualnych. "To nikczemność i niszczenie mojej rodziny " - mówił w lutym w Sejmie poseł Unii Europejskich Demokratów. Agnieszka Wyderka