Kontrola jest efektem strajku pracowników sądów, którego jedną z form jest trwający od 23 dni protest przed ministerstwem sprawiedliwości. Domagają się oni podwyżek i polepszenia warunków pracy. Wstępne wyniki kontroli potwierdzają to, o czym mówią protestujący. Z protokołów, do których dotarło RMF FM wynika, że w większości z kontrolowanych miejsc łamane jest prawo. Pracownicy sądów pracują zbyt długo, w złych warunkach, czasami w zawilgoconych pomieszczaniach, czy w archiwach, w których dokumenty są niewłaściwie przetrzymywane i po prostu mogą spaść na głowę. Problemem jest też mobbing i problemy z wykorzystywaniem zaległego urlopu. "Są takie sądy, gdzie ludzie mają swoje biura w piwnicy. Nie ma naświetlenia, nie możliwości otwarcia okna" - mówi Edyta Odyjas z "Solidarności" pracowników sądów. Kontrole zazwyczaj kończą się wezwaniem do natychmiastowego polepszenia warunków pracy lub karami finansowymi. Patryk Michalski