Do tej pory przesłuchano m.in. kontrolerów lotniczych, techników obsługujących samolot, a także pracowników lotniska. Ich zeznania są teraz porównywane z innymi zebranymi dowodami - chodzi o ustalenie spójnej wersji wydarzeń. Pilot maszyny w rozmowie ze śledczymi potwierdził, że po wypadku myśliwca o własnych siłach wydostał się z kabiny. Teraz trzeba poczekać na opinie biegłych, którzy ocenią stan rozbitej maszyny oraz to, czy pilot zachował się prawidłowo. Śledztwo prowadzone jest pod kątem nieumyślnego spowodowania katastrofy w ruchu powietrznym. Prokuratorzy nadal nie dostali wniosków od komisji, która z upoważnienia MON również bada tę sprawę. <a href="http://www.rmf24.pl/tylko-w-rmf24/pawel-balinowski" target="_blank">Paweł Balinowski</a>