Referendum raczej się nie odbędzie i wątpią w to sami organizatorzy - informuje RMF FM. Zwykle przy weryfikacji zbieranych przez dwa miesiące podpisów poważna część z nich zostaje skutecznie zakwestionowana przez sprawdzającą ich prawidłowość komisję wyborczą. Za nieważne z reguły uznawanych jest od 15 do 30 proc. zebranych podpisów. Jak mówił w rozmowie z RMF FM radny Piotr Guział, przy progu prawie 133 tys. podpisów, żeby mieć pewność, że wniosek o referendum będzie skuteczny, potrzebne byłoby około 170 tys. zebranych podpisów. Nadwyżka tylko kilku tysięcy ponad wymagany limit raczej nie daje szans na to, że po ich sprawdzeniu wniosek o referendum w sprawie odwołania prezydent Warszawy zostanie uznany. Tomasz Skory