Post zniknął już z profilu Stowarzyszenia. O incydencie powiadomiony został administrator portalu. Wpis miał być odpowiedzią na śmierć w czasie policyjnej akcji jednego z liderów pseudokibiców Cracovii Adriana Z., pseudonim Zielony. W piątek miała miejsce seria zatrzymań członków powiązanego ze środowiskiem pseudokibiców gangu, który zajmował się porwaniami dla okupu i wymuszeniami pieniędzy, a swoje ofiary brutalnie okaleczał. Ostatnio grupa porwała dla okupu mężczyznę: uprowadzony był przez wiele godzin torturowany, bandyci m.in. połamali mu nogi. Krakowscy kryminalni ustalili podejrzanych i w nocy z czwartku na piątek doszło do pierwszych zatrzymań. W operacji brali udział antyterroryści z Krakowa, Warszawy, Kielc i Rzeszowa. Według ustaleń dziennikarzy śledczych RMF FM, antyterrorysta, który zastrzelił bandytę podczas akcji, de facto uratował życie kolegów. Kiedy bowiem antyterroryści weszli do mieszkania "Zielonego", ten rzucił się na nich, a jednemu z nich usiłował wyrwać karabinek i skierować go w stronę funkcjonariuszy. Wówczas antyterrorysta drugą ręką wyciągnął krótki pistolet i strzelił w stronę bandyty. Adrian Z. został trafiony i mimo od razu podjętej reanimacji zmarł. Gdyby funkcjonariusz nie podjął takiej decyzji, cała sytuacja mogłaby zakończyć się krwawą jatką. Funkcjonariusze mogliby zostać ranni, a nawet stracić życie. (e.)Marek Wiosło