Przedstawiciel Franka Hennesey’a powiedział reporterowi RMF FM wprost, że to protest przeciwko zmianom personalnym w stadninach. Chodzi oczywiście o odwołanie poprzednich, wieloletnich szefów prestiżowych hodowli.Stadnina Hennesey Arabians nie będzie też sponsorować młodych, rocznych klaczy z Janowa. Robiła to przez ostatnie kilka lat.Mimo to Agencja Nieruchomości Rolnych, która nadzoruje polskie stadniny, zaklina rzeczywistość i jak mantrę powtarza, że nikt się nie wycofuje. - Zainteresowanie jest ogromne. Myślę, że ten szum medialny poszedł w odwrotnym kierunku. Jest duża ciekawość, duże zainteresowanie - usłyszał reporter RMF FM od Karola Tylendy, wiceprezesa ANR-u.Z nieoficjalnych informacji dziennikarza RMF FM wynika jednak, że z aukcji poza amerykańskim biznesmenem wycofały się dwie duże stadniny z Arabii Saudyjskiej, a także katarska hodowla Al Thumama, skonfliktowana ze stadniną w Michałowie. Strona internetowa aukcji na razie nie istnieje Agencja Nieruchomości Rolnych ma też problem ze stroną internetową aukcji. Strona – jak usłyszał reporter – ma się podobno pojawić w tym tygodniu. Na razie jednak, gdy spróbujemy dowiedzieć się czegoś więcej o aukcji, trafimy na stronę prideofpoland.pl z oświadczeniem poprzedniego organizatora, czyli firmy Polturf. Jeśli więc ktoś chce sprawdzić stan przygotowań albo listę koni, musi polegać na doniesieniach prasowych. Agencja Nieruchomości Rolnych przekonuje, że trwają już prace nad nową stroną prideofpoland.com. - W zeszłym tygodniu ta domena została zabezpieczona. Pracujemy i nad prideofpoland.com. Będzie też strona facebookowa - mówi wiceprezes ANR Karol Tylenda.Na razie nowa strona istnieje jednak tylko w teorii. Podobnie zresztą jak katalog ze szczegółowymi informacjami na temat koni wystawionych na aukcji. Zwykle o tej porze roku był już w rękach klientów. Doroczna aukcja "Pride of Poland" ma się w tym roku odbyć w połowie sierpnia. Paweł Balinowski