W samym warszawskim Szpitalu Dziecięcym przy ulicy Niekłańskiej, dnia 12 listopada trzeba będzie odwołać 20 operacji, bo szpital musi wtedy przejść w tryb dyżurowy. Do tego dojdzie 340 odwołanych wizyt w przychodni przyszpitalnej. To oznacza telefon do rodziców małych pacjentów, że wizyta na którą czekali często tygodniami jest odwołana. "Mamy poradnię kardiologiczną, mamy poradnię preluksacyjną, ortopedyczną, okulistyczną, to jest zupełnie inny typ pacjenta, którym się trzeba zaopiekować, który wymaga specjalistycznej opieki medycznej" - mówi rzecznik szpitala Mariusz Mazurek. Rodzice pacjentów nie wyobrażają sobie, że ktoś mógłby nagle odwołać nagle wizytę ich dzieci, ze względu na nowe wolny dzień od pracy. "Dzieci czekają, są długie terminy, to raczej jest niefajne. Ja teraz czekałam na wizytę ortopedyczną z dzieckiem pół roku" - mówi jedna z matek. Rzecznik szpitala zapewnia, że pacjenci z 12 listopada nie będą kierowani na koniec kolejki, ale na pierwszy możliwy termin za kilka tygodni. Mariusz Piekarski