Riccarda nie wszędzie pomoże. Wiosna w chłodnej wersji

Poranek nie był przyjemny, zwłaszcza w Ostrołęce, gdzie o godz. 6:00 panował mróz na poziomie -2,6 st. C. W wielu miejscach było zimno i nieprzyjemnie, choć w Nowym Sączu o tej samej porze zanotowano 6,8 st. C. W ciągu dnia dalej będzie chłodno, nie zabraknie też nieprzyjemnych opadów - prognozuje Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej.

W porównaniu z poniedziałkiem możemy liczyć na więcej rozpogodzeń. Wtorek nie będzie tak pochmurny, jednak na południowym wschodzie oraz na północy kraju pogoda będzie gorsza. Tam pojawi się sporo chmur, z których może padać słaby deszcz, a wysoko w Tatrach również deszcz ze śniegiem i śnieg.

Dość słoneczną, ale jednocześnie chłodną aurę w większości Polski zawdzięczać będziemy rozległemu wyżowi Riccarda z centrum w rejonie Wysp Brytyjskich. To za jego sprawą docierać będzie do nas chłodne powietrze, więc na ocieplenie nie ma szans.

Najchłodniej będzie lokalnie na terenach podgórskich Karpat: około 6 stopni Celsjusza, a także na południu i nad morzem, gdzie w ciągu dnia nie będzie więcej niż 10 stopni. Nieco lepiej będzie na wschodzie (około 13 st. C), a najcieplej na zachodzie, gdzie termometry nie pokażą więcej niż 16 stopni.

Wiatr będzie słaby i umiarkowany, choć nad morzem również porywisty.

Noc wtorku na środę znowu będzie zimna, a miejscami mroźna. Na północy i południu przy gruncie można się spodziewać przymrozków na poziomie -2 st. C.

Dzięki wyżowi pogoda w zdecydowanej większości kraju będzie korzystnie wpływać na nasz organizm przez przeważającą część dnia. W południe jednak, wraz z nasuwaniem się frontu atmosferycznego, warunki z czasem osłabną do obojętnych.

Inaczej będzie na południowo-wschodnich krańcach Polski, gdzie trzeba się spodziewać niekorzystnych warunków, choć miejscami po południu zmienią się one na obojętne.

-----