Najbliższy zastąpienia Czaputowicza jest Krzysztof Szczerski - dziś szef gabinetu prezydenta Andrzeja Dudy. Do funkcji ministra spraw zagranicznych był już przymierzany dwa lata temu, gdy trwały poszukiwania następcy Witolda Waszczykowskiego. Wtedy chciał tego Pałac Prezydencki, ale nie chciało Prawo i Sprawiedliwość. Teraz jednak sytuacja się zmieniła i może być odwrotnie. Andrzej Duda może bowiem blokować odejście kluczowego urzędnika na pół roku przed wyborami prezydenckimi. W PiS czekają na deklarację głowy państwa. Rewolucja kadrowa nastąpi także w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Administracji. Mateusz Morawiecki czeka na deklarację Mariusza Kamińskiego, czy chce nadal łączyć funkcję koordynatora służb specjalnych i szefa MSWiA. Kamiński jako warunek forsuje swój plan budowy super-resortu bezpieczeństwa państwa, czyli włączenie nadzoru nad służbami w kompetencje ministra. Jeśli to się nie uda, to do MSWiA ma wrócić Elżbieta Witek, choć jest ona także faworytką do pozostania w fotelu marszałka Sejmu. O powrocie w to miejsce Marka Kuchcińskiego nie ma mowy. Ale sam były marszałek zabiega o funkcję szefa klubu parlamentarnego Prawa i Sprawiedliwości. Przypomnijmy: Prawo i Sprawiedliwość wygrało wybory parlamentarne zdobywając 235 mandatów - partia ma więc większość parlamentarną, dzięki której mogą utworzyć rząd. Lider PiS Jarosław Kaczyński oraz szef Porozumienia Jarosław Gowin chcą, by szefem nowego rządu był ponownie obecny premier Mateusz Morawiecki. Mariusz Piekarski