W ocenie posła PSL Piotra Zgorzelskiego do takiego scenariusza może jednak nie dojść. Poseł powiedział dziennikarzom w Sejmie, że jeszcze dziś dojdzie do spotkania Janusza Piechocińskiego z Władysławem Kosiniak-Kamyszem i cała sprawa prawdopodobnie zostanie rozwiązana polubownie. "Polskie Stronnictwo Ludowe jest doświadczoną partią polityczna i scenariusz polegający na liczeniu szabel i wycinaniu się nie wchodzi w grę. Najlepszym rozwiązaniem będzie to, że panowie dojdą dziś do porozumienia i będzie można spokojnie przeprowadzić Radę Naczelną"- powiedział poseł Zgorzelski.Minister rolnictwa Marek Sawicki zadeklarował z kolei, że będzie namawiał swoich partyjnych kolegów, by podczas Rady Naczelnej nie rozmawiano o personaliach, ale o programie partii i o przygotowaniach do wyborów parlamentarnych. W rozmowie z IAR podkreślił, że dla PSL najważniejsze jest to, by wyjść do ludzi, zaprezentować im program i rozprawić się z nieprawdziwymi informacjami, że Polska jest w ruinie i wymaga odbudowy, a wieś jest w zapaści. " To są oczywiste nieprawdy i trzeba się z mini zmierzyć" - dodał Marek Sawicki.Honorowy prezes PSL Józef Zych powiedział dziś w radiowej Jedynce, że jednym z zarzutów w stosunku do Janusza Piechocińskiego jest to, że był zbyt uległy w stosunku do koalicjanta oraz, że nie konsultował z klubem ważnych decyzji. Jako przykład podał przeniesienie nadzoru na spółką zbożową Elewarr z ministerstwa rolnictwa do resortu skarbu. Podał też przykład górnictwa, którym jeszcze niedawno zajmowało się ministerstwo gospodarki, a teraz - ministerstwo skarbu.Wcześniej Stanisław Kalemba mówił dziennikarzom w Sejmie, że PSL nie godzi się z pozycją, która ma obecnie na scenie politycznej i że im ktoś ma wyższą pozycję tym wymagania w stosunku do niego są wyższe.