Według informacji "Super Expressu", ten as to zdeponowane na Wiejskiej karty drogowe kierowcy sejmowego Leppera. Aneta Krawczyk w swoich zeznaniach podaje dokładne daty i miejsca spotkań z szefem Samoobrony. Zwłaszcza tych spotkań, podczas których miała z nim odbywać stosunki seksualne. Z kart drogowych kierowcy sejmowego Andrzeja Leppera ma wynikać, że w tych dniach przewodniczący partii był w zupełnie innych miejscach kraju. Lepper nie chce odnosić się do informacji "Super Expressu". Przekonuje jednak, że obroni się przed każdym sądem i ze spokojem czeka na finał seksafery. - Niebawem wszyscy przekonają się, jak wiarygodna jest pani Aneta Krawczyk. I ile jest prawdy w tym, co mówi - mówi były minister rolnictwa. W związku z seksaferą łódzka prokuratura postawiła Lepperowi już dwa zarzuty: wykorzystania seksualnego Krawczyk i nakłaniania do obcowania płciowego młodej działaczki Samoobrony z Lublina. Śledztwo powoli dobiega końca. Jeszcze w styczniu prokuratorzy mają postawić Leppera w stan oskarżenia.