Polska pozostaje jednym z najbardziej katolickich krajów w Europie, choć i tutaj liczba wiernych uczęszczających na mszę świętą spada, a wpływy duchowieństwa w społeczeństwie maleją - pisze agencja. Ta tendencja może się teraz zdaniem Reutera odwrócić, bo "zawzięcie eurosceptyczny PiS, z mieszanką patriotyzmu podlanego katolicką pobożnością, przejmuje władzę od bardziej laickiej Platformy Obywatelskiej, która rządziła krajem przez ostatnie osiem lat"."Zagrożona może być i tak restrykcyjna ustawa aborcyjna" - ocenia agencja, przypominając, że część polityków PiS, w tym kandydatka tej partii na premiera Beata Szydło, w przeszłości domagała się całkowitego zakazu przerywania ciąży. PiS jest przeciwne także przeforsowanym przez PO przepisom regulującym dostęp do in vitro. Reuters tłumaczy, że "więź Polaków z katolicyzmem jest głęboko zakorzeniona w historii kraju, ale dodatkowo wzmocniła się w czasach komunistycznych, gdy Kościół opowiedział się i działał po stronie opozycji, a także wraz z wyborem kardynała Karola Wojtyły na papieża". "Wpływy Kościoła w polskim społeczeństwie osłabły, gdy nastała era wolnorynkowych reform gospodarczych, bardziej sprzyjających materialistycznemu niż duchowemu podejściu do życia; mimo to promowane przez Kościół wartości są w życiu publicznym nadal obecne" - pisze brytyjska agencja. Przypomina, że w Polsce 40 proc. mieszkańców regularnie uczestniczy w mszy świętej (w latach 80. - ponad 50 proc.), uczniowie chodzą na finansowane z budżetu państwa lekcje religii, mają niewielki dostęp do edukacji seksualnej, w Sejmie wisi krzyż, a lekarzom przysługuje klauzula sumienia - wymienia. Zwraca uwagę, że mimo apelu papieża Franciszka o przyjmowanie uchodźców niektórzy polscy duchowni przestrzegali przed zagrożeniem dla chrześcijańskiego charakteru Polski ze strony muzułmańskich przybyszów. Pisze też, że "zdaniem krytyków wielu księży pośrednio lub bezpośrednio angażuje się w politykę, np. apelując do wiernych o głosowanie na PiS lub krytykując innych za inicjatywy takie, jak próba przyznania większych praw parom homoseksualnym". W kampanii wyborczej PiS unikał kontrowersyjnych tematów społecznych, ale jasno dawał do zrozumienia, że chce umocowania w polskim prawie bardziej tradycyjnych, katolickich wartości - podkreśla Reuters, przypominając zaproponowaną przez PiS w 2010 r. wersję konstytucji. Agencja cytuje politologa i publicystę Aleksandra Smolara, który ocenia, że "celem (Jarosława) Kaczyńskiego jest podkopanie wszystkich instytucji, prawnych i ustawodawczych, które mogłyby osłabić jego władzę". "Nie chodzi o wyrugowanie demokracji, lecz znaczącą zmianę jej charakteru w kierunku nieliberalnym, wyznaczonym przez (premiera Węgier) Viktora Orbana" - dodaje Smolar. Reuters przytacza też słowa Iwony Jakubowskiej-Branickiej, profesor nauk społecznych na UW, według której "wyborcy PiS tęsknią do narodowych i chrześcijańskich wartości, mocnego przywództwa i odczuwają autorytarną potrzebę porządku i narzuconej odgórnie dyscypliny".