Według założeń, nowy wzór podziału pieniędzy ma w większym stopniu uszanować wolę pacjentów. Jerzy Miller, szef NFZ, podkreśla, że ma to być urzeczywistnienie zasady "pieniądz za pacjentem". - Myślę, że jest ogólna zgoda w społeczeństwie, że to jest zasada słuszna, ale jak coś ma za czymś iść, to jest pytanie, jaka jest zwłoka. Czy stąpa tuż za plecami, czy jest na sąsiedniej ulicy - mówi Miller. Na razie jest raczej na sąsiedniej ulicy. W przyszłym roku - jak obiecuje resort zdrowia - żadne województwo nie dostanie mniej pieniędzy niż obecnie. Bój będzie się toczył o składkową nadwyżkę i nie ma co się oszukiwać - najlepiej wyjdą na tym bogatsze regiony, które posiadają specjalistyczne kliniki, bo właśnie je szturmują pacjenci.