Według Krajowej Rady Prokuratury przykładów, które uderzają w niezależność śledczych, jest wiele. Chodzi między innymi o wprowadzenie większej kontroli Sejmu nad prokuratorem generalnym. Poza tym wprowadzenie pojęcia "polityki karnej rządu", co de facto oznacza, że premier będzie mógł wpłynąć na prokuratora generalnego. Dany typ przestępstw będzie trzeba ścigać surowiej niż inne. Najbardziej prokuratorów martwi jednak fakt, że politycy będą mogli bezkarnie zaglądać do tajnych akt śledztw. Taką możliwość daje nowy przepis, mówiący o inicjowaniu postępowań dyscyplinarnych przez szefa resortu sprawiedliwości wobec prokuratorów. Minister - jako strona - będzie miał dostęp do akt dyscyplinarnych, a zatem i do karnych. Edward Zalewski, szef Krajowej Rady Prokuratury, wytyka, że projekt ministerstwa obraca wszystko do góry nogami. Dlatego - zdaniem rady - nową nowelizacją całej ustawy powinien zająć się prezydent. CZYTAJ TAKŻE NA RMF24.PL