Na początku tygodnia stacja TVN24 opublikowała reportaż Marcina Gutowskiego na temat papieża Jana Pawła II. Tezy postawione przez autora materiału mają dowodzić, że kardynał Karol Wojtyła, jeszcze jako metropolita krakowski, miał wiedzieć o przypadkach pedofilii wśród duchownych, a także brać udział w ich tuszowaniu. Jan Paweł II a pedofilia w Kościele. Abp Gądecki: Zawsze walczył o prawdę Do treści reportażu na temat Ojca Świętego odniósł się w sobotę przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski abp Stanisław Gądecki. "To fałszywe wiadomości, docierające do szerokich kręgów, właściwie do nieograniczonych kręgów odbiorców, nie tylko w Polsce, ale także na całym świecie" - napisał hierarcha. "Kłamstwo powtarzane w tysiąc raz, staje się prawdą. Choć prawdą nigdy nie będzie, to w mentalności ludzkiej przybiera charakter prawny. Niszczy charakter w człowieka, psyche, a przede wszystkim odbiera wiarę. Dziś, w dobie fake newsów, celu samozachowania trzeba używać rozumu" - zaznaczył abp Gądecki. Przewodniczący KEP, po pokazie filmu "Będziesz miłował. Rzecz o bł. Kardynale Stefanie Wyszyńskim" w rzymskiej bazylice San Pietro in Vincoli, powiedział, że "kard. Wyszyński i kard. Wojtyła zawsze walczyli o prawdę". "Polacy w swojej historii mają herosów takich jak Prymas Wyszyński i kard. Wojtyła, ludzi, którzy wyrastali bardzo mocno ponad przeciętność. W czasach pełnych fałszu i fake newsów zawsze walczyli o prawdę, która jedynie wyzwala - powiedział abp Stanisław Gądecki. Wyraził też głębokie przekonanie, że w dzisiejszych czasach na Polakach ciąży odpowiedzialność przekazywania młodemu pokoleniu wiedzy na temat trudnej historii drogi do wolności naszego narodu. "Konieczne jest dziś przypominanie pokoleniom, które urodziły się po śmierci Kardynała Wyszyńskiego, czy też po śmierci nawet Jana Pawła II, ogromnego wysiłku, który został włożony przez tych ludzi w to, żeby wiara nie zginęła, żeby wiara towarzyszyła Polakom, ponieważ tylko wiara daje zbawienie" - powiedział abp. Gądecki. Franciszkańska 3. Episkopat o Janie Pawle II To kolejne oświadczenie ze strony Episkopatu po publikacji reportażu "Franciszkańska 3". Pierwsze zostało wydane we wtorek 7 marca. Biskupi podkreślili w nim, że "dziś bez wątpienia mamy o wiele większą społeczną świadomość skutków wykorzystania seksualnego, a w Kościele wypracowane procedury oraz sposoby reagowania i pomocy". "Dwie z zaprezentowanych spraw - ks. Surgenta i ks. Loranca - znane były już od kilku miesięcy opinii publicznej dzięki pracy dziennikarskiej red. Tomasza Krzyżaka i Piotra Litki, która oparta była w głównej mierze o analizę akt państwowych postępowań karnych dostępnych w archiwach IPN-u. Ustalenia te były już szeroko komentowane" - czytamy. "Trzecia z nich - sprawa ks. Sadusia - została zaprezentowana nie na podstawie dochodzenia prokuratorskiego lub sądowego, ale akt służb bezpieczeństwa PRL-u. Na podstawie źródeł zaprezentowanych w filmie nie sposób ustalić kwalifikacji czynów przypisywanych ks. Sadusiowi. Warto pamiętać, że zgodnie z ówczesnym prawem kanonicznym, bezwzględną ochroną były objęte osoby poniżej 16 roku życia, a nie jak obecnie - od roku 2001 - poniżej 18 roku życia" - stwierdzono.