"Natomiast, oczywiście, trzeba przyjąć, że ta dyskusja, która obecnie toczy się w Niemczech, jest dyskusją nową. Jej nie było przez ostatnie 20-30 lat. Niemcy uznali temat za zamknięty, ale tak nie jest" - dodał Mularczyk w opublikowanej w środę (17 czerwca) rozmowie z "Naszym Dziennikiem". Według Mularczyka, kilka lat temu wyśmiewano się jeszcze z naszych postulatów zarówno w Polsce, jak i w Niemczech. "A dzisiaj spotyka się to z normalną, poważną debatą. Jesteśmy na początku drogi, która nie będzie krótka. Ale jestem przekonany, że nasza konsekwencja już przynosi pewne efekty i przyniesie je także w przyszłości" - dodał.