Czwartego sierpnia minęła druga rocznica śmierci Andrzeja Leppera. Z tej okazji głos zabrała była posłanka Renata Beger. Była sekretarz klubu parlamentarnego Samoobrony powiedziała, że nie wierzy w samobójstwo Andrzeja Leppera. Choć, jak przyznała, nie ma żadnych dowodów, by ktoś był winny tej śmierci. - To nie ten typ człowieka. On miał ogromną charyzmę, szanował ludzi - mówiła. Szef Samoobrony, były wicepremier rządu PiS-LPR-Samoobrona Andrzej Lepper został znaleziony martwy 5 sierpnia 2011 r. w warszawskiej siedzibie ugrupowania. Leppera - powieszonego w łazience na sznurze przymocowanym do worka bokserskiego - znalazł jego zięć. Za przyczynę śmierci prokuratura uznała "ucisk pętli na szyję". Pod koniec października 2012 roku prokuratura umorzyła śledztwo, bo nie stwierdziła, aby ktokolwiek nakłaniał bądź udzielał pomocy w targnięciu się szefa Samoobrony na własne życie. W śledztwie uzyskano opinie biegłych m.in. z zakresu badań biologicznych, fizykochemicznych; nie wskazują one, aby do zgonu przyczyniły się działania bądź zaniechania osób trzecich.