Paulina Sowa, Interia: Ceny jajek w Polsce są obecnie bardzo wysokie. Co na to wpłynęło? Andrzej Gantner: - Powodów jest kilka. Część wynika z sytuacji w Polsce, część z tego, co zadziało się na rynku światowym i europejskim. Krajowy powód to przede wszystkim bardzo silny wzrost kosztów produkcji jajek. Tu mam na myśli koszty energii elektrycznej, jak i pasz i środków, które są niezbędne do hodowli. Oczywiście chodzi również o transport i płace. Dotyczy to całego sektora produkcji żywności, więc jajka nie są żadnym ewenementem. Co więcej, prawdopodobnie ten trend wzrostu kosztów produkcji jajek może się utrzymać, bo wiele krajów rezygnuje z chowu klatkowego. Również w Polsce dochodzi do takiej zmiany pod wpływem sieci handlowych, które oczekują jajek wyłącznie z chowu z wolnego wybiegu. W związku z tym produktywność jajek na metr kwadratowy znacząco spada. - Druga kwestia dotyczy rynków zagranicznych. Duzi producenci jajek, jak Francja czy Niemcy, mieli poważny problem z ptasią grypą i wybito tam ogromne ilości stad w kurnikach. One są w tej chwili odtwarzane, produkcja rośnie, ale powstał niedobór jajek na rynku światowym. To również powoduje, że cena dodatkowo poszła do góry. Wszyscy widzimy, po ile są jajka, oczywiście w zależności od tego, gdzie je kupujemy i jakiego rodzaju. W sklepach wielkoformatowych będą trochę tańsze niż w małych sklepikach osiedlowych. Oczywiście najdroższe są jajka ekologiczne. Nic nie wskazuje jednak na to, żeby jajka staniały przed Wielkanocą, szczególnie że jest to święto, w którym popyt na ten produkt znacząco wzrasta. Ceny jajek przed Wielkanocą Jajka przed Wielkanocą nie stanieją, ale czy mogą jeszcze zdrożeć? - Nie jest to zależne od dostawców jajek, bo sklepy zaopatrzają się na Wielkanoc wcześniej. Kluczowa będzie strategia cenowa handlowców, jak oni będą próbowali wykorzystać moment, kiedy popyt na jajka jest duży. A są to niewątpliwie święta, kiedy używamy ich do wszelkiego rodzaju domowych wyrobów. Trudno powiedzieć, czy oni postanowią podbić jeszcze stawkę. Może niekoniecznie, patrząc na to, że sklepy weszły w fazę walki o konsumenta ze względu na spadek popytu i obrotów. Może się okazać, że jeśli będziemy się dobrze przyglądać wszelkiego rodzaju promocjom, to znajdziemy też takie na jajka. Jaka może być rekordowa cena za jajko w Polsce? - Mamy w tej chwili takie ceny, które oscylują od 80 groszy nawet do 1,60 zł. Jajka ekologiczne mogą być jeszcze droższe, ale one nie stanowią trzonu sprzedaży. A kiedy możemy się spodziewać spadku tych cen? - Myślę, że w przeciągu najbliższego miesiąca, bo prawdopodobnie zaczną spadać koszty produkcji jajek. Jest coraz cieplej, więc potrzeba będzie mniej energii, żeby ogrzać kurniki. Ceny zbóż również spadają, co po jakimś czasie przełoży się na spadek cen pasz. Jajka z Ukrainy w Polsce Polsce grozi niedobór jajek? - Polska zniosła dobrze ptasią grypę. Nie było tak dużych ognisk zapalnych, jak w innych krajach Unii Europejskiej. Nie było też zmasowanych akcji wybijania stad. W związku z tym nie grozi nam niedobór jajek, jesteśmy dużym producentem. Jest zwiększone zapotrzebowanie eksportowe, ale ciągle mamy dosyć dużą nadwyżkę. Nie są najtańsze, ale na pewno są. Ostatnio sporo mówi się też o tym, że w Polsce pojawiły się jajka z Ukrainy. - Unia Europejska otworzyła granice na żywność z Ukrainy, w związku z tym faktycznie obserwujemy wzmożony import różnych produktów. Flagowym problemem jest zboże, którego przyszło bardzo dużo i można powiedzieć, że zostaliśmy nim zalani. Jajka też napływają, podobnie jak mięso drobiowe. To jednak nie jest taka skala, która by zagrażała naszym rodzimym producentom, aczkolwiek część z nich już zaczyna narzekać, że jest to nieuczciwa konkurencja, bo koszty wytworzenia jajek na Ukrainie i warunki, które tam trzeba spełnić, są zupełnie inne niż w Polsce i Unii Europejskiej. Dla krajów granicznych, takich jak Rumunia czy Polska może to wpłynąć na zaburzenie konkurencyjności. Nie była to do końca przemyślana decyzja. Jeśli na polskich półkach zobaczymy tanie jajka, to mogą pochodzić z Ukrainy? - Na opakowaniu musi być wskazany kraj pochodzenia, więc możemy się szybko zorientować, skąd one są. Pamiętajmy, że jajka nie są produktem, który może leżeć w nieskończoność, więc nie spodziewam się, że nagle w Polsce pojawią się jakieś niebotyczne ilości. Najdroższe święta od 30 lat Na kim najbardziej odbijają się wysokie ceny jajek? - To dotyka oczywiście nas - konsumentów. Płacimy za jajka więcej, ale widzimy też, że produkty przetworzone oparte na jajkach i masach jajecznych bardzo wzrosły, jak chociażby majonez, makarony, wyroby cukiernicze czy piekarnicze. Ceny których produktów mogą nas jeszcze zaskoczyć w te święta? - Ogólna inflacja cen żywności przewyższa średnią inflację w Polsce. Mieliśmy w lutym 24 proc., teoretycznie to powinien być szczyt, ale święta mogą ją jeszcze trochę podbić. Widzimy, co się dzieje z cenami wszystkich produktów żywnościowych. Cukier bardzo mocno zdrożał, oleje roślinne, produkty mleczarskie, majonez, warzywa. Ceny wszystkiego, co widujemy na wielkanocnym stole, mocno poszły w górę. To będą najdroższe święta od 30 lat.