Wbrew medialnym spekulacjom, stanowisko szefa KPRM zachował Michał Dworczyk. O ewentualnej dymisji jednego z najbliższych współpracowników premiera mówiło się w kontekście wycieku maili z jego prywatnej skrzynki pocztowej. Czarnek, Rau i Adamczyk zostają w rządzie O swoja pozycję w rządzie - mimo kontrowersji, jakie wywołują niektóre jego wypowiedzi i decyzje - może być spokojny minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek. Swoją misję ma kontynuować także minister spraw zagranicznych Zbigniew Rau, który w ostatnich tygodniach borykał się z problemami zdrowotnymi, ale aktywnie zastępują go wiceministrowie. Choć nazwisko ministra infrastruktury Andrzeja Adamczyka było wymieniane przy okazji wszystkich poprzednich rekonstrukcji rządu, tym razem nie było mowy o jego dymisji. Adamczyk niemal codziennie organizuje konferencje prasowe w trakcie których otwiera lub zapowiada budowę nowych dróg, pojawia się na nich w towarzystwie czołowych polityków PiS. Tuż przed szczytem czwartej fali dymisja ministra zdrowia Adama Niedzielskiego nie była nawet brana pod uwagę. Gliński chciał zachować sport w swoim resorcie Funkcję wicepremiera oraz ministra kultury zachował Piotr Gliński. Nieoficjalnie wiadomo, że Gliński próbował blokować wydzielenie sportu ze swojego ministerstwa, co ostatecznie się nie powiodło. Na stanowiskach pozostali także Zbigniew Ziobro (minister sprawiedliwości), Mariusz Kamiński (min. spraw wewnętrznych), Tadeusz Kościński (min. finansów) oraz Marlena Maląg (min. rodziny). W rządzie - najpewniej do początku 2022 roku - pozostanie wicepremier ds. bezpieczeństwa Jarosław Kaczyński.