Lekarze nie będą wypełniać rubryk odnoszących się do uprawnień pacjenta i tego, ile ma zapłać za lek. - Uważamy, że nie jesteśmy w stanie tego zrobić - powiedział dziennikarzom Bukiel po posiedzeniu organizacji skupiających lekarzy: OZZL, Porozumienia Zielonogórskiego, Polskiej Federacji Pracowników Ochrony Zdrowia oraz portalu Konsylium24. Decyzję ws. nieokreślania poziomu odpłatności podjęły wszystkie te organizacje. Chodzi o obowiązek wpisywania przez lekarzy na recepcie poziomów odpłatności leków: B - bezpłatne, R - ryczałt, 30 proc., 50 proc., 100 proc. Lekarze sprzeciwiają się także wymogowi wpisywania na recepcie kodów uprawnień pacjenta do refundacji leków. Od 2 stycznia mają stawiać na receptach pieczątki: "Refundacja leku do decyzji NFZ". OZZL protestuje także przeciwko przepisom ustawy refundacyjnej (wchodzi ona w życie 1 stycznia) przewidującym, że lekarze błędnie wypisujący recepty, będą zobowiązani do zwrotu kwoty nienależnej refundacji wraz z odsetkami. Ma być tak w przypadku wypisania recepty np. nieuzasadnionej względami medycznymi lub niezgodnej z listą leków refundowanych. Lekarz będzie też ponosił odpowiedzialność finansową w przypadku, gdy na recepcie wpisze niewłaściwy poziom refundacji leku. Decyzję o rozpoczęciu akcji protestacyjnej przeciw przepisom ws. recept wcześniej podjęło już Porozumienie Zielonogórskie. Z kolei Naczelna Rada Lekarska do lutowego zjazdu zawiesiła decyzję o wypisywaniu tylko pełnopłatnych recept. List do premiera Pośpiech przy wprowadzaniu ustawy refundacyjnej może spowodować katastrofalne skutki w ochronie zdrowia - uważa prezes Porozumienia Zielonogórskiego Jacek Krajewski. List w tej sprawie skierował do premiera Donalda Tuska. Lekarze protestują m.in. przeciwko nałożeniu na nich obowiązku sprawdzania, czy pacjent jest ubezpieczony. Krytykują też przedstawione przez Ministerstwo Zdrowia rozwiązanie, zgodnie z którym pisemne oświadczenie pacjenta będzie mogło być uznawane za dowód ubezpieczenia zdrowotnego. "Lekarze oraz świadczeniodawcy nie mają możliwości wiarygodnego sprawdzenia statusu ubezpieczenia pacjenta, dopóki nie posiada on karty ubezpieczenia zdrowotnego. Od kilkunastu lat taki dokument nie powstał. W tej sytuacji obciążanie lekarzy odpowiedzialnością finansową (...) doprowadzi do poważnych zakłóceń w funkcjonowaniu placówek leczniczych" - napisał Krajewski w liście. Lekarze mają ponosić odpowiedzialność finansową w wysokości ewentualnej nienależnej refundacji, którą otrzyma pacjent za lek przepisany na receptę. Jak dodał, jeśli lekarz osobiście będzie sprawdzał, czy pacjent, któremu wypisuje receptę, jest w danej chwili ubezpieczony, to albo będzie musiał skrócić czas, który powinien poświęcić na badanie, albo też ograniczyć liczbę pacjentów przyjmowanych w godzinach pracy. "To niebywałe, aby lekarzy obciążać finansowo" "To niebywałe, aby lekarzy, którzy i bez tego wykonują ogromnie odpowiedzialny zawód, obciążać odpowiedzialnością finansową, jakiej nie ponosi bodaj w Polsce nikt inny, łącznie z politykami i urzędnikami administracji państwowej (z NFZ włącznie)" - napisano w liście do premiera. Zdaniem PZ dokumenty, którymi pacjenci się posługują, nie są wystarczającym dowodem świadczącym o tym, że są oni ubezpieczeni. Pisemne oświadczenie chorego nie jest także - w myśl ustawy - dokumentem potwierdzającym status ubezpieczenia. Rozwiązaniem problemu byłoby połączenie baz danych NFZ i ZUS, który jako jedyna instytucja jest w stanie potwierdzić, czy pacjent ma ważne ubezpieczanie - informuje Porozumienie. W ocenie lekarzy z PZ resort zdrowia nie podjął "żadnych poważniejszych kroków, aby uzdrowić tę sytuację". "Panie premierze, konieczne są zdecydowane działania legislacyjne w celu zapewnienia optymalnego działania systemu ochrony zdrowia po Nowym Roku" - napisał Krajewski. Ministerstwo Zdrowia przedstawiło już propozycje zmian krytykowanych przepisów. Zakładają one m.in., iż pisemne oświadczenie pacjenta będzie mogło być uznawane za dowód ubezpieczenia zdrowotnego. PZ domaga się m.in. zmian w ustawie refundacyjnej polegających na likwidacji zapisów nakładających na lekarzy obowiązek określania poziomu odpłatności za leki. Chce także wykreślenia z obowiązujących obecnie umów zawieranych pomiędzy świadczeniodawcami a NFZ zapisów nakładających na lekarzy˙obowiązek weryfikacji prawa pacjenta do świadczeń oraz przewidujących sankcje za wystawienie recept na leki refundowane osobom nieubezpieczonym. Porozumienie Zielonogórskie zrzesza 13 tys. lekarzy z 14 województw. PZ informuje, że ma pod opieką 12 mln pacjentów.