Pomysłodawcą referendum jest ZNP, a w skład komitetu wspierającego inicjatywę wchodzą przedstawiciele partii politycznych, stowarzyszeń, organizacji i ruchów społecznych, w tym ruchów rodzicielskich. Pytanie referendalne, które chcą zadać obywatelom autorzy wniosku, brzmi: "Czy jest Pani/Pan przeciw reformie edukacji, którą rząd wprowadza od 1 września 2017 roku?". Pod wnioskiem o przeprowadzenie referendum zebrano ponad 910 tys. podpisów. Złożono go w Sejmie 20 kwietnia. Zgodnie z reformą edukacji, w miejsce obecnych typów szkół pojawią się 8-letnie szkoły podstawowe, 4-letnie licea ogólnokształcące, 5-letnie technika i dwustopniowe szkoły branżowe; gimnazja zostaną zlikwidowane. Reforma oświaty rozpocznie się od roku szkolnego 2017/2018; rok szkolny rozpocznie się 4 września. Uczniowie, którzy w tym roku skończyli klasę VI szkoły podstawowej, staną się we wrześniu uczniami VII klasy szkoły podstawowej. Rozpoczęło się już stopniowe wygaszanie gimnazjów - w tym roku nie prowadzono do nich rekrutacji. W roku szkolnym 2018/2019 gimnazja opuści ostatni rocznik kończący klasy III. Od 1 września 2019 r. gimnazjów nie będzie już w ustroju szkolnym. MEN podkreśla, że "reforma jest już zrealizowana", ponieważ uczniowie, którzy w czerwcu zakończyli naukę z VI klasach szkoły podstawowej, dostali świadectwa promocyjne do VII klasy. Według PKW najbliższy możliwy termin przeprowadzenia referendum to 17 września, czyli co najmniej 55 dni od uchwalenia wniosku o referendum przez Sejm. Na referendum jest za późno? "Na przeprowadzenie referendum ws. reformy oświaty nie jest jeszcze za późno - przekonywała w Sejmie Urszula Augustyn (PO). Im szybciej tę fatalną waszą decyzję odwrócimy, tym będzie lepiej" - mówiła, zwracając się do rządu. W czwartek Sejm rozpoczął debatę nad obywatelskim wnioskiem o zorganizowanie referendum ws. reformy oświaty. W środę komisja ustawodawcza poparła projekt uchwały ws. referendum, zgodnie z którą miałoby się ono odbyć 17 września br. Komentując wcześniejsze wystąpienie Dariusza Piontkowskiego (PiS), Augustyn podkreślała, że osoby, które podpisały się pod wnioskiem o przeprowadzenie referendum ws. reformy oświaty, podjęły świadomą decyzję. "Pan mówi o tym, że Polacy nie wiedzą co podpisują? Pan uwłacza inteligencji naszego narodu" - mówiła. Dodała, że zaproponowane pytanie referendalne było konsultowane z prawnikami i konstytucjonalistami. Augustyn podkreślała, że na przeprowadzenie referendum nie jest jeszcze za późno. "Im szybciej tę fatalną waszą decyzję odwrócimy, tym będzie lepiej" - podkreśliła Kukiz'15 poprze wniosek o referendum Klub Kukiz'15 poprze wniosek o zorganizowanie referendum w sprawie reformy oświaty - poinformował w czwartek w Sejmie Tomasz Jaskóła (Kukiz'15). Podkreślił przy tym, że szkolnictwo "wymaga gruntownych zmian". W Sejmie trwa debata nad obywatelskim wnioskiem o zorganizowanie referendum ws. reformy oświaty. W środę, komisja ustawodawcza poparł projekt uchwały ws. referendum, zgodnie z którą miałoby się ono odbyć 17 września. Jaskóła oświadczył, że Kukiz'15 popiera przeprowadzenie tego referendum. "Co do zasady jesteśmy zwolennikami referendum tak, żeby te 900 tysięcy osób, które się podpisało (pod wnioskiem o referendum-PAP), zostało usatysfakcjonowanych. Niech suweren wypowie się w tej sprawie" - powiedział poseł. "Polska szkoła nie zmieni się tylko dlatego, że zlikwidujecie gimnazja. Zmieni się tylko i wyłącznie wtedy, kiedy doprowadzicie do gruntownych zmian w oświacie. Zajmijmy się wreszcie Kartą Nauczyciela, bonem oświatowym" - mówił Jaskóła, zwracając się do polityków PiS. "Nasz stosunek do szkolnictwa jest prosty, bardzo wolnościowy. Dajmy ludziom bon oświatowy i zacznijmy traktować nauczycieli i rodziców poważnie a nie instrumentalnie. I to jest nasze stanowisko" - powiedział Jaskóła. Nowoczesna i PSL także za referendum "Mój klub będzie w pełni popierał wniosek o przeprowadzenie referendum w sprawie reformy oświaty" - zapowiedział w czwartek Piotr Zgorzelski (PSL). Dodał, że dotychczas nikt nie jest w stanie oszacować skutków tej - jak ocenił - "pisowskiej fanaberii". "Nowoczesna będzie za tym, aby odbyło się referendum ws. reformy edukacji, chociaż jest ono za późno" - oświadczyła w czwartek w Sejmie Katarzyna Lubnauer.