Alert RCB ma związek z awarią kolektorów dostarczających ścieki do stołecznej oczyszczalni "Czajka". W alercie rozsyłanym SMS-ami do mieszkańców RCB zaleca, aby nie pić i nie używać do mycia wody z rzeki, a także unikać kąpieli i sportów wodnych w Wiśle na tym obszarze. "Główny Inspektor Sanitarny apeluje: w Wiśle, od Warszawy w stronę Gdańska, unikaj kąpieli i sportów wodnych. Nie pij i nie używaj do mycia wody z rzeki" - brzmi komunikat. "Pod żadnym pozorem nie wchodzić do wody" Jak zaznaczyła rzeczniczka warszawskiego sanepidu Joanna Narożniak, mimo że na terenie województwa mazowieckiego nie ma oficjalnie wyznaczonego kąpieliska na Wiśle, to z powodu upałów ludzie kąpią się w rzece. Zaapelowała, by pod żadnym pozorem nie wchodzić do zanieczyszczonej wody. Inspektoraty sanitarne zalecają też, by wody z zanieczyszczonej ściekami Wisły nie korzystali rolnicy, zwłaszcza, że w czasie suszy wodą z rzeki często są pojone zwierzęta gospodarskie. Joanna Narożnik przestrzegła, że woda z zanieczyszczonej Wisły może być groźna dla ich zdrowia. Zaznaczyła też, że w zagrożonej części rzeki nie należy łowić ryb. Sanepid: Woda w warszawskich kranach bezpieczna Rzeczniczka warszawskiego sanepidu zaznaczyła jednak, że woda w warszawskich kranach jest bezpieczna i nadaje się do picia, ponieważ jej ujęcia nie są zanieczyszczone. "Wszystkie znajdują się powyżej miejsca awarii" - zapewniła Narożniak. Poinformowała, że niezależnie od stałego harmonogramu badań w warszawskich wodociągach woda będzie dodatkowo sprawdzana. "W związku z kryzysową sytuacją Państwowy Powiatowy Inspektor Sanitarny w Warszawie od rana prowadzi pobieranie i badanie prób wody" - dodała. Rzeczniczka Mazowieckiego Wojewódzkiego Państwowego Wojewódzkiego Inspektora Sanitarnego zaznaczyła, że o jakość wody pitnej mogą być spokojni także mieszkańcy Płocka. Chociaż w najbliższym czasie do Wisły na terenie miasta dotrze zanieczyszczona woda, miejskie ujęcia są bezpieczne. Wzrośnie też liczba i częstotliwość badań stanu wody w płockich wodociągach. Do Wisły trafiło 160 tys. metrów sześciennych ścieków Od godz. 7.50 w środę do północy do Wisły trafiło blisko 160 tys. metrów sześciennych nieoczyszczonych ścieków - poinformowała rzeczniczka Generalnego Inspektoratu Ochrony Środowiska (GIOŚ) Agnieszka Borowska. Jak doszło do awarii? Rzeczniczka GIOŚ opublikowała też pismo, które z Miejskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji w Warszawie trafiło do Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska. W piśmie poinformowano, że we wtorek - po awarii jednego kolektora - nastąpił "intensywny wyciek ścieków i zalanie tunelu w układzie przesyłowym w około 50 proc. jego długości". Zgodnie z pismem, drugi rurociąg uległ uszkodzeniu w środę, ok. godz. 7.20, w związku z czym ok. godz. 8.00 rozpoczęto spust ścieków. "Już o 8.00 rano te ścieki dostawały się do Wisły, a my się dowiedzieliśmy o tym oficjalnie o godz. 11.50" - powiedziała rzeczniczka GIOŚ. "Co się wydarzyło jeszcze od 5.00 rano w dniu 28 sierpnia? Nie wiadomo, bo to jest oficjalny komunikat przedsiębiorstwa, które - krótko mówiąc - nie spieszyło się z poinformowaniem nikogo. Jest to działanie niestandardowe i jest to potęgowanie zagrożenia" - podkreśliła Borowska. W ocenie stołecznego ratusza do sytuacji kryzysowej, o której należy powiadamiać odpowiednie służby, nie doszło we wtorek, lecz w środę - w chwili rozpoczęcia zrzutu nieczystości. Zakład "Czajka" oczyszcza ścieki z prawobrzeżnych dzielnic Warszawy i okolicznych gmin, a od 2012 r. także te z centralnej i północnej części Warszawy lewobrzeżnej. Awarii uległy kolektory przesyłające nieczystości z dzielnic na lewym brzegu Wisły. Zrzut ścieków, przeprowadzany z dawnego kanału ściekowego przy moście im. Marii Skłodowskiej Curie, dotyczy Bielan, Bemowa, Żoliborza, Woli, Śródmieścia, Ochoty, Włoch oraz części Mokotowa.