Razem odwiesza Paulinę Matysiak. Posłanka została ukarana naganą
Odwieszenie Pauliny Matysiak w prawach członkowskich partii Razem nastąpi z dniem 26 grudnia 2024 roku - przekazała w piątek partia Razem. Matysiak zostaje ukarana naganą. Posłanka została zawieszona w czerwcu ze względu na współpracę z posłem PiS Marcinem Horałą.
Informację o zakończeniu postępowania dyscyplinarnego posłanki Pauliny Matysiak przekazała w piątek partia Razem za pośrednictwem mediów społecznościowych.
"Postępowanie zakończyło się na drodze rezolucji, przyjętej przez zarząd krajowy i posłankę, zatwierdzonej przez Partyjny Sąd Koleżeński. Paulina Matysiak zostaje ukarana naganą. Odwieszenie w prawach członkowskich partii Razem nastąpi z dniem 26 grudnia 2024 r. po upływie 180-dniowego okresu zawieszenia" - czytamy w komunikacie.
Zawieszenie Pauliny Matysiak. "Działanie niezgodne z interesem klubu"
Posłanka została zawieszona w związku z zainicjowaniem ruchu społecznego, we współpracy z posłem PiS Marcinem Horałą, mającego m.in. wspierać budowę CPK i elektrowni jądrowych.
"Jako przewodnicząca klubu parlamentarnego Lewica złożyłam wniosek o zawieszenie na trzy miesiące posłanki Pauliny Matysiak w prawach członkini klubu za działanie niezgodne z interesem klubu. Prezydium klubu podjęło właśnie decyzję o jej zawieszeniu" - przekazała wówczas Anna Maria Żukowska.
Wcześniej partia Razem wydała oświadczenie, w którym stanowczo odcięła się od działań posłanki dotyczących nawiązania współpracy z byłym wiceministrem infrastruktury w rządzie Zjednoczonej Prawicy.
Paulina Matysiak dla Interii: Nie trzeba opowiadać się za jedną ze stron
Zdaniem Matysiak zawieszenie mogło być skutkiem "próby wyjścia poza duopol i bieżącą nawalankę". - Wielu osobom bardzo trudno zaakceptować fakt, że nie trzeba opowiadać się za jedną ze stron - oceniła w rozmowie Interii "Bez Uników".
Stwierdziła przy tym, iż od czasu, gdy jej pozycja w partii zmieniła się, przeprowadziła "budujące rozmowy" z różnymi osobami ze swojego okręgu, wśród których niekoniecznie byli jej wyborcy. - Doceniali, że mam swoje zdanie i walczę o rzeczy dla Polski, dla nas wszystkich - wymieniła.
Wskazała, iż różnica zdań między nią a ugrupowaniem, do którego należy, opiera się przede wszystkim na sposobie komunikowania o stowarzyszeniu "Tak dla Rozwoju", który w połowie roku założyła z posłem PiS Marcinem Horałą.
- Ten projekt nie idzie w poprzek linii partyjnej, programowej czy stanowisk, które Razem podejmowało na przestrzeni ostatnich lat. Trudno mi zarzucić działania na szkodę partii; że mówię rzeczy, których ona nie ma w programie - argumentowała.
-----
Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!