Rau powiedział, że od czasu Traktatu Nicejskiego wiele się zmieniło i dziś dla Niemców jest on nie do przyjęcia. - Chcę zwrócić uwagę, że od czasu Nicei narosło wiele dyskusji politycznych. W Nicei nie było jeszcze propozycji Konwentu, na wielu płaszczyznach wiele się zmieniło. Moim zdaniem, lepiej nie mieć żadnej konstytucji niż mieć konstytucję złą - powiedział. Brukselski szczyt "Wielka Trójka" - kanclerz Niemiec Gerhard Schröder, prezydent Francji Jacques Chirac i premier Wielkiej Brytanii Tony Blair rozpoczęli od śniadania w luksusowym hotelu "Conrad". Tam zapaść miało ostateczne porozumienie co do europejskiej unijnej konstytucji. - Jeżeli do niedzieli kompromis w tej sprawie nie zostanie osiągnięty, to - jak powiedział premier Włoch - można odłożyć debatę w tej sprawie do przyszłego roku. Lepiej dalej rozmawiać, niż na chybcika uzgodnić coś kiepskiego - zaznaczał włoski premier. Za tym zdaniem może się kryć jednak całkiem inny powód. Silvio Berlusconi znany jest ze swego zamiłowania do futbolu. AC Milan, którego jest właścicielem, gra właśnie w niedzielę przed południem w Tokio z argentyńskim klubem Boca Juniors o Puchar Interkontynetalny.