Z Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego ucieka jej wiceszef Zbigniew Goszczyński; ląduje w Prokuraturze Krajowej. Ale i inne zmiany kadrowe są zasługą jednego ministra. Andrzej Kalwas od tygodni pokazuje, że potrafi chronić ludzi, którzy byli przydatni SLD. Ryszard Rychlik nadzorował sprawę szefa Optimusa - za ten skandal został zdymisjonowany, ale wrócił. Stanisław Momot - to człowiek pracujący w ministerstwie jeszcze w czasie PRL-u; odsunięty powrócił za Jerzego Jaskierni. Teraz obaj o przyszłość nie muszą się już martwić. Wiceszef ABW ucieczką do Prokuratury Krajowej też ratuje skórę, bo nominacja jest dożywotnia. Ale to niejedyne przypadki - wiosną wiceszef Agencji Wywiadu odszedł na emeryturę. Ale ostatnio płk Andrzej Derlatka wylądował w Seulu jako ambasador. W dyplomacji przystań znaleźli także byli zastępcy szefa Wojskowych Służb Informacyjnych Cezary Lipert w Pradze, Roman Oziębała w Rzymie.