- Na szczęście nie naruszono pomników - mówi Dorota Wiewióra z Bielskiej Gminy Żydowskiej, właściciela cmentarza. Jednak straty są bardzo duże, a gminy nie stać na zamalowanie napisów. - Dlatego skierujemy do oświęcimskiego Urzędu Miasta pismo z prośbą, aby naprawiono mury - dodaje Wiewióra. Bielska Gmina Żydowska złoży też na policji pismo o popełnieniu przestępstwa. To nie pierwsza dewastacja cmentarzy żydowskich na Podbeskidziu. W ubiegłym roku nieznani sprawcy w ten sam sposób zniszczyli ogrodzenie cmentarza w Cieszynie. Natomiast cztery lata temu Sąd Rejonowy w Oświęcimiu skazał na rok więzienia 17-letniego Tomasza, skina, który zniszczył ponad 40 nagrobków na cmentarzu żydowskim w Oświęcimiu. Napisy na murach oświęcimskiego cmentarza pojawiły się na dwa tygodnie przed Marszem Żywych. 2 maja kilkaset młodych Żydów przejdzie drogę swoich przodków z byłego obozu zagłady w Oświęcimiu do Brzezinki.