- Był to jeden z tekstów analitycznych, opracowanych w toku przygotowywania materiałów do raportu rządowego o bezpieczeństwie, nie zaś stanowisko Urzędu - powiedziała sieci RMF kpt. Kluczyńska. Dodała, że w najbliższym czasie stanowisko UOP zostanie przekazane jako część raportu MSWiA dla rządu. Od wczoraj dokument wzbudził wiele kontrowersji. Można w nim było przeczytać między innymi, że UOP "zanotował w zeszłym roku szereg niekorzystnych zjawisk i tendencji, które w konsekwencji mogą mieć negatywny wpływ na ogólny stan bezpieczeństwa Polski". Autorzy raportu mówią wprost, do największych zagrożeń należy "aktywność obcych służb specjalnych", w tym także rosyjskich. W raporcie można było też przeczytać o zagrożeniach islamskim terroryzmem. Dzisiaj prasa zarzuciła UOP, że publikowanie raportu o zagrożeniach szkodzi polskiej polityce zagranicznej. Także premier zapowiada, że wyciągnie konsekwencje wobec odpowiedzialnych za umieszczenie w Internecie raportu Urzędu Ochrony Państwa na temat bezpieczeństwa. Jerzy Buzek nie ma wątpliwości, że raport ten nie powinien być udostępniony opinii publicznej mimo, że nie ma w nim żadnych rewelacji i wielkich tajemnic.