Prognoza Eurostatu, uwzględniająca zmiany demograficzne, zakładała, że liczba zgonów w 2020 roku będzie wyższa o ok. 5,4 tys. względem roku 2019. Zmarło jednak aż o 67 tysięcy osób więcej. "Nadwyżka względem prognozowanej liczby zgonów wyniosła ok. 62 tys. zgonów, czyli ok. 15 proc. prognozowanej liczby zgonów" - czytamy w raporcie. Śmierć dodatkowych osób odnotowano przede wszystkim pomiędzy październikiem a grudniem ubiegłego roku. Wtedy to w Polsce mieliśmy szczyt zakażeń COVID-19. Szczególnie dużo osób zmarło w listopadzie. W pierwszej połowie roku te liczby były podobne jak w latach poprzednich. Liczba zgonów zwiększyła się przede wszystkim u osób powyżej 60. roku życia - to aż 94 proc. dodatkowych zgonów względem roku 2019. Z danych statystycznych wynika także, że bezpośrednią przyczyną 43 proc. spośród przyrostu liczby zgonów był SARS-CoV-2. Oprócz tego zmarło 27 proc. dodatkowych osób, u których wcześniej zdiagnozowano zakażenie koronawirusem. Przyczyną ich śmieci mogły być powikłania po COVID-19. Porównano także przyrosty liczby zgonów wśród osób, które w przeszłości leczyły się na choroby przewlekłe. W każdym przypadku nastąpił wzrost liczby zmarłych w stosunku do roku poprzedniego. Najwyższe wskaźniki odnotowano wśród osób cierpiących na choroby układu krążenia (wzrost o 16,69 proc.), natomiast najniższy wśród osób chorych na nowotwory (wzrost o 4,7 proc.). Zmarło 15,88 proc. więcej osób cierpiących na cukrzycę i 12,69 proc. więcej leczących się na choroby psychiczne.