Raport został sporządzony przez Wyższą Szkołę Bezpieczeństwa w Poznaniu i Policealną Szkołę Pracowników Ochrony i Detektywów O'CHIKARA. Raport jest podsumowaniem badań ankietowych, jakie prowadzono w tych szkołach w ramach I edycji ogólnopolskiego programu edukacyjnego "Bezpieczny uczeń - jak unikać zagrożeń". W roku szkolnym 2005/2006 program objął prawie 30 tys. uczniów w wieku od 13 do 19 lat, chodzących do ponad 1600 szkół. Od września 2005 do czerwca 2006 r. przeprowadzono ponad 21 tys. ankiet. Z ich podsumowania wynika, że przemoc - biorąc pod uwagę wszystkie jej formy i przejawy - jest według uczniów - zjawiskiem powszechnym. Młodzież uważa, że agresywne zachowanie jest najczęściej inspirowane przez telewizję, filmy, wideo i DVD (47 proc. badanych) oraz przykład płynący z zachowania kolegów (45 proc.). Podstawową reakcją napadniętego młodego człowieka jest obrona - stosowało ją niemal 52 proc. badanych. W sytuacji zagrożenia młodzież oczekuje też wsparcia kolegów (46 proc.) i rodziców (niemal 29 proc.). Najrzadziej badani oczekują pomocy ze strony nauczycieli (4,6 proc.). Prawie połowa młodych ludzi (46 proc.) deklaruje, że rusza z pomocą osobom, którym dzieje się krzywda, i staje w ich obronie. Co trzeci (35 proc.) wzywa pomocy, ale 11 proc. "udaje, że nie widzi". Jednocześnie trzy czwarte badanych (74,5 proc.) nie przyznaje się do stosowania przemocy w rozwiązywaniu konfliktów. Pozostali (25,5 proc.) - zarówno chłopcy, jak i dziewczęta - rozwiązują konflikty przy użyciu przemocy. Co trzeci ankietowany (33,5 proc.) został okradziony na terenie szkoły. Dwie trzecie (66,5 proc.) w ogóle nie spotkało się z takimi przypadkami. Sondaż świadczy o tym, że znaczna większość uczniów (64 proc.) nic nie wie na temat obecności na terenie ich szkoły grup destrukcyjnych - znęcających się nad innymi psychicznie lub fizycznie, sprzedających narkotyki czy pobierających haracze. Ponad połowa ankietowanej młodzieży (57 proc.) nie była też częstowana narkotykami na terenie szkoły lub w jej okolicy, ale 4 na 30 uczniów (13 proc.) miało takie doświadczenia. Ponad połowa pytanych (55 proc.) zadeklarowała, że widziała handlarza narkotyków w miejscach, gdzie czasem przebywa z kolegami - w dyskotekach lub na koncertach. Niemal połowa ankietowanej młodzieży (47 proc.) nie jest legitymowana przed wejściem do lokalu typu klub lub dyskoteka. Zaledwie 23 proc. legitymowano podczas zakupu alkoholu lub papierosów. Jako miejsca, w których przebywając młodzież nie czuje się bezpieczna, 29 proc. wskazuje ciemne ulice i zaułki. Miejscem najbardziej bezpiecznym w odczuciu młodzieży (71 proc.) jest dom rodzinny. Autorzy badania zwracają uwagę, że niemal jeden uczeń na 10 (8,2 proc.) nie czuje się bezpiecznie również w szkole. Zdecydowana większość młodzieży (82 proc.) twierdzi, że na ich osiedlach nie istnieją grupy budzące poczucie zagrożenia. Natomiast obawiają się młodzieży na obcych osiedlach - poinformowali autorzy badania. Zdaniem badanych młodych ludzi, najskuteczniejszymi sposobami poprawy bezpieczeństwa jest bezwzględne ściganie przestępców - tak uznało 32 proc. badanych oraz monitorowanie miejsc zagrożonych - twierdzi 27 proc.