Podczas konferencji prasowej w Kielcach Rafalska zaznaczyła, że w ostatnim czasie pojawiły się informację dot. programu "500 plus", które powodują zaniepokojenie rodzin. "Odbieram to jako atak polityczny na rządowy program Rodzina '500 plus', zupełnie nieuzasadniony. Nie ma najmniejszych powodów do tego, żebym mówić o tym, że może być zakłócone wypłacanie programu '500 plus" - podkreśliła minister. "Rząd daje wystarczająco dużo" Odnosząc się do zaplanowanego na piątek protestu pracowników socjalnych, zaznaczyła, że zdaje sobie sprawę, iż dotyczy on ich niskich wynagrodzeń, natomiast w tym wypadku to samorządy powinny zweryfikować swoją politykę płacową jeśli chodzi o wynagrodzenia tych pracowników. "Strona rządowa daje wystarczająco duże pieniądze, by zadania, które są zadaniami zleconymi, były należycie wynagradzane" - dodała Rafalska. "Straszak" wykorzystywany w kampanii Podkreśliła, że program "500 plus" jest zobowiązaniem, z którego wszyscy muszą się wywiązać, natomiast informacje o możliwych problemach z wypłacaniem tego świadczenia odbiera jako "straszak", z którego się korzysta w trakcie kampanii wyborczej. "Polskim rodzinom mówię 'nie bójcie się', program będzie wypłacany, realizowany, bo na to są pieniądze" - powiedziała minister. Rządowy program "500 plus" W ramach programu "Rodzina 500 plus" świadczenie wychowawcze w kwocie 500 zł miesięcznie przysługuje na drugie i kolejne dziecko, bez dodatkowych warunków. Rodziny o niskich dochodach otrzymują wsparcie także dla pierwszego dziecka, jeśli spełniają kryterium przeciętnego miesięcznego dochodu na członka rodziny 800 zł netto lub 1200 zł w przypadku wychowywania w rodzinie dziecka niepełnosprawnego.