Trzaskowski zapowiedział w piątek (17 lipca) w Gdyni stworzenie nowego ruchu obywatelskiego. Prawdopodobna nazwa to Nowa Solidarność. "Równolegle do formowania ruchu obywatelskiego, można przebudowywać partie polityczne, które są potrzebne do obrony demokracji w Sejmie" - podkreślał. Poseł Lewicy Krzysztof Śmiszek w rozmowie z TVN24 powiedział, że "jest za wcześnie na mówienie o tym, że Trzaskowski otwiera jakąś nową kartę historii, nowy ruch obywatelski". "Na pewno trzeba wykorzystać te emocje i mobilizację. Natomiast mam wrażenie, że pomimo dobrych chęci pana prezydenta Trzaskowskiego zza jego pleców wyskakują partyjni działacze Platformy. Mam wrażenie, że to jest rebranding Platformy Obywatelskiej i próba tchnięcia w nią nowego życia" - powiedział Śmiszek. Zdaniem senatora PiS Jana Marii Jackowskiego, "to propozycja, która nie zostanie w pełni zrealizowana". "Rafał Trzaskowski uzyskał tak wysokie poparcie, ponad 10 milionów głosów, nie dlatego, że zaproponował rzucającą na kolana wizję Polski, jakieś zupełnie nowe rozwiązania, tylko w ramach plebiscytu, w który opozycja chciała przekształcić wybory, czyli PiS kontra anty-PiS" - stwierdził Jackowski. Jak dodał, "to taki projekt, by wyeliminować mniejsze partie opozycyjne - głownie Lewicę, ale też może PSL, środowisko Szymona Hołowni". Według posła PO Cezarego Grabarczyka, "nowa solidarność dojrzewa", a pierwsza "Solidarność" też liczyła 10 milionów". Przy okazji zapowiedzi Trzaskowskiego, propozycje obywatelskich projektów ustaw zamieścił też Piotr Trudnowski, prezes Klubu Jagiellońskiego.