"Próbuje się nas dzielić na zachód, wschód, północ, południe, na mieszkańców dużych i małych miast. Tymczasem wszyscy mamy te same problemy. Wszyscy myślimy o tym samym: o najbliższych, o ich zdrowiu, o bezpieczeństwie i o miejscach pracy. Odbudowanie gospodarki po kryzysie i zaufania między nami wymaga szacunku. Szacunku dla pracy, drugiego człowieka, szacunku dla wartości, które nie są pustym sloganem" - powiedział Trzaskowski. Kandydat KO na prezydenta podkreślał rolę samorządów w rozwoju Polski. "Dosłownie kilka dni temu był 4 czerwca, okazja, żeby świętować, że 31 lat temu udało się być razem, obalić komunę. Dzięki temu, tym decyzjom dzisiaj żyjemy w wolnym kraju. W tym roku świętujemy też bardzo ważna kolejną rocznicę - 30 lat samorządów. Dzięki samorządom Polska się tak szybko zmienia. Zmienia się dzięki inwestycjom samorządowym" - mówił. "Z tych inwestycji się wycofano" Zarzucił, że rząd zamiast skupiać się na inwestycjach lokalnych "opowiada o gigantomanii" - odniósł się tym samym do inwestycji centralnych, które są planowane w województwie świętokrzyskim. "Obiecywano modernizację linii kolejowej do Warszawy, drogę do Łodzi, obwodnicę Opatowa, modernizację mostu w Sandomierzu. Z tych wszystkich inwestycji się wycofano. A rząd opowiada nam o gigantomanii, o budowaniu lotniska w szczerym polu. A ci, którzy pracują nad planami, w głównej mierze zajmują się zarzadzaniem pustą łąką" - stwierdził Trzaskowski. Podkreślił, że najbardziej potrzebne są te inwestycje, które są "blisko ludzi". "Każdy z nas, każdy z samorządowców zastanawia się nad tym czy nie będzie trzeba ważnych inwestycji opóźnić. Dzisiaj priorytetem są inwestycje, które służą ludziom. Tu i teraz: służba zdrowia, bezpieczeństwo, równe szanse w edukacji" - mówił kandydat na prezydenta. Zaznaczył, że w ostatnich tygodniach w Polakach "wyzwoliła się pozytywna energia". "Dawniej nie było czegoś takiego, ażeby zmieniać Polskę potrzeba nam pozytywnego zaangażowania i ja to zaangażowanie widzę w państwu widzę w Kielcach i za to chciałem podziękować" - powiedział, dodając jednocześnie, że dziękuje za poparcie, którego już mu udzielono podpisując się na listach wyborczych. "Za jedno chcę PiS-owi podziękować" "Ostatnio rzadko dziękuję też rządowi, mimo, że na początku pandemii współpracowałem z rządem. Ale za jedno chce PiS-owi podziękować - te wszystek triki, kilka dni na zbieranie podpisów, nierówne warunki tej wielkiej batalii, które jest przed nami. Wydawało wam się, że robicie dobrze dla siebie? Chyba nie. Dzięki takim posunięciem mobilizujecie nas wszystkich" - dodał. "Jeśli państwo mi zaufacie i wybierzecie na urząd prezydenta RP, to na pewno nie pozwolę na to, by ktoś nazywał nas hołotą. Jeżeli ktoś mówi o konserwatywnych wartościach, to to są takie wartości jak uczciwość, prawdomówność oraz po porostu dobre wychowanie" - mówił. Trzaskowski wizytę w województwie świętokrzyskim rozpoczął w Busku-Zdroju, gdzie zbierał podpisy poparcia. Po wizycie w Kielcach pojechał do Starachowic, gdzie o godz. 17 spotkał się z prezydentem Markiem Materkiem.