W sobotę w parku Powstańców Warszawy na warszawskiej Woli odbyła się uroczystość zasadzenia drzewa, w którego korzeniach wkopano akt erekcyjny izby pamięci. Izba, która ma powstać w tym miejscu, będzie upamiętniała powstańcze losy cywilnej ludności Warszawy, w tym zbrodnie okupanta na Woli. W uroczystości, obok prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego, wzięli udział m.in.: uczestniczka powstania Wanda Traczyk-Stawska, marszałek Senatu Tomasz Grodzki, wicemarszałek Sejmu Małgorzata Kidawa-Błońska, wojewoda mazowiecki Konstanty Radziwiłł i kardynał Kazimierz Nycz, a także powstańcy warszawscy. Zapowiedź powstania izby pamięci Prezydent Warszawy, zwracając się do zebranych, podkreślił, że przez lata o powstaniu mówiono nieprawdę lub nie mówiono w ogóle. "Dziś rozpoczynamy realizację nowego etapu zachowania pamięci. Powstanie tu izba pamięci, w której udokumentujemy rzeź Woli i zagładę ludności cywilnej. Budowa to efekt starań całego komitetu kierowanego przez panią Wandę Tkaczyk-Stawską" - powiedział polityk. Jego zdaniem pamięć o Powstaniu Warszawskim na zawsze pozostanie z nami. "Dbanie o pamięć o tych cywilach to dzisiaj nasz wspólny obowiązek" - oświadczył Trzaskowski. "Niech to szczególne miejsce przypomina wszystkim o poświęceniu warszawianek i warszawiaków. (...) Niech to będzie również przestroga na przyszłość, że wojna przynosi okropną cenę nie tylko bohaterom, ale też ludności cywilnej, która później musi płacić rachunek czasami przez dziesięciolecia. Dbając o pamięć i przekazując ją naszym dzieciom, róbmy absolutnie wszystko, żeby już nigdy żadne pokolenie Polek i Polaków nie musiało doświadczać losów mieszkańców Warszawy z 1944 r." - dodał Trzaskowski. Wanda Traczyk-Stawska: Niech tradycja bycia razem zostanie w Warszawie Uczestniczka powstania Wanda Traczyk-Stawska, zwracając się do korzystających z parku, przypomniała, że miejsce to było pierwotnie cmentarzem. "Cmentarz nie opowie o sobie bez izby pamięci, bo my umieramy. My - póki jeszcze jesteśmy - możemy jedynie zostawić pamięć o naszych kolegach, o ludności cywilnej, z którą mieliśmy to szczęście być w powstaniu" - powiedziała. Traczyk-Stawska dodała, że park ten "musi być szczególnie piękny", bo będzie on mówił: "nigdy więcej wojny". Zwracając się do prezydenta Rafała Trzaskowskiego i wojewody mazowieckiego Konstantego Radziwiłła, poprosiła o dalsze prace nad budową izby i zaapelowała o jedność. "Tu leżą moi koledzy, którzy byli z różnych ugrupowań, tu leżą Żydzi, bezwyznaniowi i komuniści. Bo kiedy przyszła chwila wybuchu powstania, byliśmy razem i trwaliśmy razem 63 dni. Niech ta tradycja bycia razem zostanie w Warszawie, żebyśmy razem umieli dbać o to cudowne miasto i o ten skarb, jakim jest ten cmentarz" - mówiła uczestniczka powstania. Konstanty Radziwiłł: Absolutny dowód patriotyzmu Konstanty Radziwiłł, odnosząc się do słów Traczyk-Stawskiej, odpowiedział: "Czy dzisiaj, w czasie kiedy nie trzeba walczyć, nie powinniśmy się skupić na budowie raczej mostów niż transzei i barykad między sobą? Myślę, że to jest to zobowiązanie i to przesłanie, które warto wynieść także z tych dni, które teraz przeżywamy" - mówił. Radziwiłł zaznaczył również, że pierwsze dni sierpnia to dni, w których "przypominamy sobie z jednej strony nieprawdopodobne bestialstwo zbrodniarzy niemieckich, którzy chcieli zabić to miasto w sensie dosłownym. Z drugiej strony wspominamy absolutnie bezprzykładny dowód patriotyzmu, męstwa, solidarności, przywiązania do honoru, jaki prezentowali powstańcy oraz wszyscy, którzy mieszkali w Warszawie" - zaznaczył. Budowa izby pamięci to inicjatywa Wandy Traczyk-Stawskiej i kierowanego przez nią Społecznego Komitetu ds. Cmentarza Powstańców Warszawy. Izba, która powstanie przy Cmentarzu Powstańców Warszawy na Woli, została zaprojektowana przez zespół architektów: Piotra Bujnowskiego, Macieja Koczocika, Karinę Jędrak, Martynę Rowicką i Krzysztofa Makowskiego.